Agnieszka Wnuk komentuje dla Wprost niektóre ze zmian podatkowych zawartych w Polskim Ładzie:
Polski Ład zawiera bardzo wiele zmian systemowych i niestety pozostawia szereg istotnych pytań bez odpowiedzi. Spodziewamy się, że będziemy występować o bardzo wiele interpretacji indywidualnych dla naszych klientów.
Rozwiązania, które były oczekiwane przez biznes, bo z powodzeniem obowiązują w innych krajach Unii Europejskiej, w Polski Ładzie zostały sformułowane w sposób nieprecyzyjny lub zwyczajnie są zupełnie niezrozumiałe. Przedsiębiorcy oczekiwali przepisów o spółce holdingowej na wzór obowiązujących za granicą. W Polskim Ładzie regulacje zawierają niejasne warunki: przykładowo mowa jest o tym, że aby skorzystać ze zwolnienia w razie zbycia udziałów w spółce zależnej spółka holdingowa nie może korzystać ze zwolnień dla dywidendy, które obowiązują od lat. Tylko że te zwolnienia nie są opcjonalne, przy spełnieniu pewnych warunków spółka nie może z nich nie skorzystać.
Spółki giełdowe będą mogły korzystać z nowych rozwiązań dla spółki holdingowej pod warunkiem, że ani jednej akcji nie będzie posiadać, pośrednio lub bezpośrednio, spółka z raju podatkowego. A przecież akcje spółek giełdowych mogą być nabywane przez różnych inwestorów i jeśli posiadają oni mały pakiet akcji, to nie muszą ujawniać tego faktu. Zresztą stan zmienia się z dnia na dzień, a przepisy nie przesądzają, na jaki dzień akcje nie mogą się znaleźć w rękach spółki z raju podatkowego.
Wiele rozwiązań dotyczących spółek holdingowych jest dobrych, ale na etapie szczegółów jest sporo niejasności. W wielu przypadkach spółka z całą odpowiedzialnością nie będzie mogła uznać, że spełnia wszystkie warunki i nie ryzykując, że zostanie ukarana za złe zinterpretowanie przepisów. Obawiam się, by nie było jak z estońskim CIT-em: rozwiązanie jest generalnie korzystne, ale ze względu na duże wątpliwości nie stało się tak popularny, jak zakładało Ministerstwo Finansów i konieczna była gruntowna nowelizacja już po roku.
Źródło: Wprost
Ekspert: Agnieszka Wnuk