Jaki PIT od służbowych elektryków?

Co raz więcej firm decyduje się na modernizację floty samochodowej w kierunku samochodów elektrycznych. Elektryfikacja flot to proces, który trwa, ale wciąż ma ogromny potencjał wzrostu. Wynika to z oczekiwań pracowników, jak również realizacji przez firmy przemyślanej strategii społecznej odpowiedzialności biznesu.

Czy polskie przepisy podatkowe są dostosowane do tego trendu? I tak, i nie.

Z jednej strony, przedsiębiorcy wykorzystujący samochody zeroemisyjne w swojej działalności mogą korzystać z dodatkowych preferencji podatkowych. W szczególności, limit amortyzacji samochodu elektrycznego wynosi 225 tys. zł, a zatem jest o 75 tys. zł wyższy niż przy zakupie samochodu spalinowego bądź hybrydowego. Podwyższony limit 225 tys. zł dotyczy również uwzględnienia w kosztach podatkowych opłat za leasing samochodów elektrycznych, stanowiących spłatę ich wartości początkowej.

Z drugiej strony, fiskus znacząco utrudnia rozliczenia podatkowe tych pracodawców, którzy decydują się udostępniać samochody elektryczne do prywatnego użytku personelu. Niewątpliwie użytek prywatny rodzi dodatkowy przychód po stronie pracownika. Ale jak ustalić wysokość przychodu?.

Do końca 2021 r. nie było jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie, a wynikało to z braku precyzyjnych przepisów. Od 1 stycznia 2022 r. ustawodawca wprost wskazał, że wysokość dodatkowego zryczałtowanego przychodu pracownika z tytułu wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych wynosi:

  • 250 zł miesięcznie – dla samochodów o mocy silnika do 60 kW albo stanowiących pojazd elektryczny lub pojazd napędzany wodorem;
  • 400 zł miesięcznie dla pozostałych samochodów.

Nie budzi wątpliwości, że 250 zł to maksymalna kwota jaka powinna zostać uwzględniona przy wymiarze zaliczki na PIT i składki na ZUS w związku z korzystaniem z firmowego elektryka do celów prywatnych. Ale czy na pewno kończy to temat opodatkowania po stronie pracowników, użytkujących takie pojazdy?

W przypadku samochodów z napędem silnikowym istotnym kosztem eksploatacji jest koszt paliwa. Dla elektryka takim kosztem jest koszt energii elektrycznej. Często pracownicy ładują auta, korzystając ze swoich domowych sieci elektrycznych. To z kolei przekłada się na wzrost rachunków za prąd tych osób.

W interpretacji ogólnej z 11 września 2020 r. Minister Finansów wskazał, że zryczałtowany przychód (wspomniane wyżej kwoty 250 zł i 400 zł) obejmuje koszty paliwa, a szerzej – koszty związane z utrzymaniem i ogólnym użytkowaniem samochodu, które pracodawca musi ponieść, aby samochód mógł uczestniczyć w ruchu drogowym. A zatem logika podpowiadałaby, że również koszt energii elektrycznej, poniesiony przez pracodawcę, nie jest dodatkowym przychodem pracownika.

W interpretacji z 5 maja 2021 r., sygn. 0112-KDIL2-1.4011.153.2021.1, Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał, że jeżeli firma pokrywa  pracownikowi zryczałtowane koszty ładowania pojazdu elektrycznego, to taka rekompensata stanowi dodatkowy przychód dla pracownika. Takie stanowisko stawia użytkowników służbowych samochodów elektrycznych w gorszej sytuacji niż użytkujących auta o napędzie spalinowym, u których fiskus nie żąda już opodatkowania kosztów paliwa pokrytych czy też zwróconych przez pracodawcę w odniesieniu do aut służbowych. 

Znacznie bardziej optymistycznie wybrzmiewa stanowisko Dyrektora KIS zaprezentowane w interpretacji z 2 grudnia 2022 r., nr 0113-KDIPT2-3.4011.746.2022.2.MS. Z zapytaniem zwrócił się pracodawca, który zamierzał wypłacać pracownikom miesięczną kwotę, która pokryje ponoszone przez pracowników koszty energii elektrycznej związane z ładowaniem służbowego samochodu z napędem elektrycznym w miejscu zamieszkania pracownika. Dopłata ta była kalkulowana w oparciu o (i) średnią pojemność baterii dla danego typu auta, (ii) średnią cenę 1kWh energii elektrycznej ponoszonej przez pracownika, (iii) średni zasięg samochodu elektrycznego na jednym ładowaniu dla danego typu auta.

Organ stwierdził, że jeżeli pracownik ładuje służbowy samochód z napędem elektrycznym w miejscu zamieszkania, to zwrot przez pracodawcę wydatku z tego tytułu nie będzie stanowił dodatkowego przychodu pracownika. Ale jest jedno istotne zastrzeżenie, wskazane przez organ. Jeśli pracodawca będzie wypłacał ryczałtową kwotę na poczet wydatków na ładowanie tego samochodu, to powinna ona zostać rozliczona i ewentualna nadwyżka ponad poniesiony przez pracownika wydatek na ładowanie powinna albo zostać zwrócona pracodawcy, albo zostać zaliczona do przychodu pracownika ze stosunku pracy.

To zaś oznacza, że firma i pracownik nie uciekną od konieczności skrupulatnej wyceny kosztu energii zużytej do ładowania służbowego auta. Warto zatem wypracować takie rozwiązania, które będą i przejrzyste, i ochronią firmę przed zakwestionowaniem ich przez fiskusa.

Powiązane treści

Facebook
Twitter
LinkedIn