Unijny handel uprawnieniami do emisji CO2 – planowane reformy i pytanie o przyszłość systemu

Unijny handel uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS) to obecnie jeden z kluczowych instrumentów służących trwałej redukcji emisji gazów cieplarnianych, a co za tym idzie przeciwdziałaniu zmianom klimatu w EU. Przedstawiona przez Komisję Europejską reforma „Fit for 55”  wprowadza szereg rozwiązań dekarbonizacyjnych, obejmujących również zmiany w funkcjonowaniu systemu.

Mają one prowadzić do osiągnięcia neutralności klimatycznej UE do 2050 r., co jest głównym założeniem Europejskiego Zielonego Ładu.

Poniżej przedstawiamy najważniejsze założenia dotyczące unijnego handlu emisjami CO2, które wynikają z projektowanych przepisów.

Handel emisjami CO2 w Europie – trochę historii

Unijny system handlu uprawieniami do emisji CO2 został wprowadzony w 2005 r. i jest obecnie jednym z największych rynków emisji CO2 na świecie. Jest to główny element polityki klimatycznej w UE, mający na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych z zakładów energetycznych i przemysłowych, a także z wewnątrz europejskiego ruchu lotniczego.

W systemie EU ETS uczestniczy 31 państw – wszystkie państwa członkowskie UE oraz Liechtenstein, Norwegia i Islandia, co odpowiada około 45% całkowitej emisji gazów cieplarnianych w UE.

Na czym polega handel emisjami CO2?

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 polega na tym, że specjalnie powołane instytucje przydzielają podmiotom (głównie zakładom produkcyjnym i elektrowniom) uprawnienia do emisji CO2, tzw. EUA (European Union Allowance). System EU ETS działa zatem na zasadzie „pułapów i handlu”. Określa on bezwzględny limit lub „pułap” całkowitej ilości niektórych gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane każdego roku przez podmioty objęte systemem. Co do zasady, uprawnienia są kupowane z dostępnej puli, znanej wszystkim uczestnikom rynku, w tym w ramach aukcji organizowanych przez państwa członkowskie. Od tej reguły są jednak wyjątki, np. przedstawiciele branży ciepłowniczej oraz lotnictwa otrzymują część uprawnień za darmo.

Za organizację handlu w ramach EU ETS odpowiada Komisja Europejska. W ramach systemu ustalany jest więc limit ilości CO2, który może być emitowany, a podmiot emitujący dwutlenek węgla musi przedstawić EUA, przy czym jedno EUA uprawnia posiadacza do emisji jednej tony CO2 do atmosfery.

Podmioty objęte EU ETS muszą nabyć pozwolenia na emisje, aby móc prowadzić działalność, a ich liczba musi odpowiadać ilości wydzielanych emisji w danym roku. Co więcej, przed końcem każdego roku, podmioty regulowane muszą umorzyć wystarczającą ilość uprawnień, aby objąć wszystkie swoje emisje. Jeżeli dany podmiot ograniczy swoje emisje, może zachować niewykorzystane uprawnienia w celu zaspokojenia swoich przyszłych potrzeb lub sprzedać je innej instalacji.

EUA są więc zbywalne, a ich cena zależy od wzajemnej relacji podaży i popytu. W przypadku przedsiębiorstw o niskich kosztach unikania emisji CO2 rozwiązaniem może być sprzedaż nadwyżki EUA na rynku. Inne przedsiębiorstwa, których koszty uniknięcia emisji jednej tony CO2 przekraczają cenę EUA, mogą dodatkowo nabyć takie uprawnienia na rynku.

Ze względu na to, że system ETS ma przede wszystkim prowadzić do ograniczenia emisji CO2 do atmosfery, pula dostępnych na rynku uprawnień jest z roku na rok stopniowo ograniczana, co prowadzi do wzrostu ich cen. Założeniem EU ETS jest więc mobilizowanie podmiotów funkcjonujących na rynku do inwestowania w technologie niskoemisyjne.

Planowane zmiany w handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS)

W lipcu 2021 r. Komisja Europejska zaprezentowała pakiet zmian legislacyjnych zatytułowany „Fit for 55”, będący częścią tzw. Europejskiego Zielonego Ładu.

Jak wspomniano na wstępie, pakiet ma przyczynić się do osiągnięcia neutralności klimatycznej w UE w ciągu najbliższych 30 lat. Do 2030 r. emisje gazów cieplarnianych mają być zmniejszone o 55% względem 1990 r., a do 2050 r. UE ma być całkowicie neutralna dla klimatu.

Jedną z propozycji zmian, które wchodzą w skład „Fit for 55”, jest reforma EU ETS, ponieważ jest on kluczowym elementem ograniczania emisji w państwach członkowskich. Ze względu na to, że EU ETS został zaprojektowany, aby umożliwić osiągnięcie poprzedniego, mniej ambitnego celu redukcyjnego, zmiany mają dostosować system do nowego wyzwania, jakim jest neutralność klimatyczna.

Obszary zmian, które będą miały wpływ na unijny system handlu emisjami będą obejmować:

  1. Ograniczenie ilości dostępnych uprawnień w ETS – bardziej ambitny cel redukcji emisji w sektorach objętych EU ETS będzie oznaczał dalsze ograniczanie dostępnych uprawnień do emisji, a w konsekwencji wzrost ich cen. Zmniejszona ma być też liczba darmowych uprawnień, np. w lotnictwie.
  2. Nowy podział uprawnień w ramach EU ETS – w ramach toczących się dyskusji nad reformą EU ETS, Polska zaproponowała modyfikację sposobu podziału pul aukcyjnych poprzez zmianę punktu odniesienia z lat 2005-2007 na udział emisji w okresie 2016-2018. Zwiększyłoby to pulę uprawnień dla Polski i zredukowało przydziały dla państw, które dokonały już większych redukcji emisji.
  3. Wprowadzenie uprawnień do emisji CO2 w sektorze budownictwa oraz transportu lądowego i morskiego. Sektory te pomimo, że nie są w ETS, pokrywają ok. 30 % emisji CO2 w EU. Rozważane opcje zmian to wprowadzenie nowego podatku, włączenie tych sektorów do ETS lub stworzenie osobnego ETS dla nowych sektorów (co spowoduje istnienie dwóch równoległych systemów ETS). Dla każdego państwa ustalane będą indywidualne cele zmniejszania emisji w tych sektorach.
  4. Przegląd funkcjonowania MSR (ang. Market Stability Reserve). Od początku istnienia EU ETS nagromadziła się nadwyżka uprawnień, co wpłynęło na spadek cen EUA w latach 2013-2018. Wobec tego, wprowadzono mechanizm rezerwy stabilizacyjnej – MSR. Reforma ma zweryfikować zasady funkcjonowania MSR w zakresie progów i tempa usuwania i przywracania uprawnień na rynek.

Co czeka EU ETS?

Przyjęcie ambitniejszych celów redukcyjnych na rok 2030 oznacza, że na rynku będzie jeszcze mniej uprawnień do emisji CO2. Reforma EU ETS będzie więc wiązała się z koniecznością dostosowania liczby uprawnień do nowych celów, co spowoduje wzrost cen za uprawnienia. Wysokie ceny za emisję CO2 zmobilizują do działania sektory, które od dłuższego czasu cechuje stagnacja, a także przyczynią się do zakończenia etapu inwestowania w energetykę węglową w Polsce.

Po reformie będziemy więc mogli spodziewać się przyspieszenia procesu ograniczania emisyjności CO2. Ponieważ energetyka wysokoemisyjna stanie się po wprowadzeniu zmian niekonkurencyjna, przedsiębiorcy będą zmuszeni do wprowadzania rozwiązań dekarbonizacyjnych poprzez inwestycje w technologie niskoemisyjne, aby uniknąć wysokich kosztów działalności.

Zachęcamy do bieżącego śledzenia publikacji naszych ekspertów w cyklu „MDDP dla Ziemi”

Powiązane treści

Facebook
Twitter
LinkedIn