Estoński CIT po polsku
W Parlamencie trwają prace w sprawie dwóch kluczowych projektów rządowych w zakresie zmian ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych [dalej: ustawy o CIT]: jeden z nich dotyczy m.in. włączenia spółek komandytowych do grona podmiotów podlegających opodatkowaniu CIT, drugi tzw. estońskiego CIT.
Projekt w zakresie tzw. estońskiego CIT reklamowany jest jako nowoczesny sposób opodatkowania, który promuje inwestycje i minimalizuje formalności przy rozliczeniu podatków.
Na czym polega tzw. estoński CIT
Głównym założeniem tej formy opodatkowania jest umożliwienie wybranym podatnikom CIT, spełniającym określone ustawowo warunki, odprowadzania podatku dochodowego od osób prawnych dopiero w momencie wypłaty zysków na rzecz swoich wspólników np. w formie dywidendy.
W odróżnieniu od klasycznego modelu, gdzie spółka kapitałowa musi zapłacić podatek od osiągniętego dochodu na bieżąco, niezależnie od tego, na jaki cel ten zysk przeznaczy, w proponowanym systemie podatek nie zostanie odprowadzony, dopóki zyski pozostają w spółce (i są przeznaczane na jej dalszy rozwój oraz inwestycje). W konsekwencji, podatnicy korzystający z tzw. estońskiego CIT nie będą musieli opłacać podatku CIT ani w formie zaliczek (miesięcznych lub kwartalnych) w trakcie całego roku, ani na koniec roku, tak długo jak nie wypłacają dywidendy.
Projekt zakłada wprowadzenie dwóch alternatywnych systemów podatkowych estońskiego CIT, które umożliwią opodatkowanie zysków podatkiem dochodowym w momencie podziału tego zysku:
- ryczałt od spółek kapitałowych – zakłada odejście od klasycznych zasad, gdzie opodatkowaniu podlega dochód rozumiany jako różnica pomiędzy przychodami podatkowymi a kosztami uzyskania przychodów na rzecz opodatkowania wyniku bilansowego.
- rachunek inwestycyjny w spółce kapitałowej – zakłada kumulowanie środków na cele inwestycyjne z możliwością zaliczenia odpisów dokonywanych na utworzony w tym celu fundusz do kosztów uzyskania przychodów.