Fiskus wykorzystuje prawo i ogranicza zwroty nadpłaconych podatków

Niedawny wyrok NSA pokazuje dobitnie, że fiskus zawiesza przedawnienie rozliczeń podatkowych tylko tam, gdzie mu wygodnie. Uważa m.in., że zawieszenie nie dotyczy postępowań o nadpłatę, ale ma znaczenie przy zaległościach podatkowych. Sąd jednoznacznie stanął po stronie podatników. Niestety jednak, niekorzystną praktykę skarbówki potwierdzają doradcy podatkowi i eksperci.

Jak zaznacza bowiem w rozmowie z Prawo.pl, Jakub Warnieło, doradca podatkowy, menadżer w Zespole Postępowań Podatkowych MDDP, organy podatkowe lubią „wykorzystywać” instytucję zawieszenia terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych, tak aby maksymalnie wydłużyć okres, w którym możliwe jest kwestionowanie rozliczeń podatnika. Czasem jednak – tak jak w przypadku postępowań dotyczących nadpłat – zawieszenie terminu przedawnienia jest korzystne dla podatników. W takich sytuacjach wykładnia prezentowana przez fiskusa jest odmienna i często prowadzi do znacznego ograniczenia gwarancji i praw podatników.

– Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w sprawie, którą rozstrzygał NSA. Organy podatkowe oraz wojewódzki sąd administracyjny uznały, że „decyzje dotyczące zobowiązania”, o których mowa w przepisach ordynacji podatkowej obejmują jedynie decyzje wymiarowe, wobec czego złożenie skargi na decyzją odmawiającą nadpłaty nie prowadzi do zawieszenia biegu terminu przedawnienia. A skoro doszło do przedawnienia – to podatnikowi nie przysługuje prawo do nadpłaty. NSA słusznie zauważył, że takie stanowisko nie znajduje oparcia zarówno w wykładni literalnej, jak również wykładni systemowej – ocenia Jakub Warnieło.

#WIĘCEJ na ten temat w artykule z komentarzem Jakuba Warnieły na łamach prawo.pl

Facebook
Twitter
LinkedIn