Fundacja rodzinna kupuje nieruchomość i nie wyklucza jej sprzedaży. Dla fiskusa to już spekulacja
Administracja skarbowa bywa często surowa w ocenie fundacji rodzinnych, które chcą nadużyć prawa do zwolnienia z podatku dochodowego. Odmowy takiej korzyści wynikają z ograniczonego ustawowo zakresu działalności gospodarczej takich fundacji.
Czasem trudno odmówić fiskusowi racji, gdy np. pod pozorem prowadzenia „wynajmu własnych nieruchomości” (zwolnionego z CIT) fundacja chce włączyć do swojego majątku zwykły komercyjnie działający ośrodek wypoczynkowy.
Jednak jedna z najnowszych interpretacji wskazuje, że fiskus posunął się dość daleko w swoim restrykcyjnym podejściu. Wydana bowiem 17 stycznia br. przez Dyrektora krajowej Informacji Skarbowej interpretacja dotyczy fundacji, która dopiero przymierza się do nabycia nieruchomości. We wniosku do KIS zaznaczono, że owe nieruchomości są inwestycją, która ma przynosić przychody z ich wynajmowania. Zaznaczono też, że w ciągu 10 lat nie zamierza ich sprzedawać, choć nie wykluczyła sprzedaży po takim okresie.
Okazało się, że takie zapewnienia o zgodności celów fundacji z zakresem zwolnienia podatkowego nie przekonały fiskusa. W interpretacji zwrócono uwagę na treść art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o fundacji rodzinnej. Przewiduje on, że „fundacja może prowadzić działalność w zakresie zbywania mienia, o ile mienie to nie zostało nabyte wyłącznie w celu dalszego zbycia”. Jednak zinterpretowano go w osobliwy sposób.
Zdaniem eksperta
Jak zauważa Bartosz Głowacki, partner, doradca podatkowy w MDDP, fundacja rodzinna rzeczywiście nie może prowadzić działalności polegającej na spekulacyjnym obrocie nieruchomościami, a ustawa definiuje to dość jasno.
„Jednak w tym przypadku Dyrektor KIS poszedł stanowczo za daleko, sugerując wolę złamania tego przepisu przez fundację, która zastrzega ewentualna sprzedaż nabywanej nieruchomości i to po upływie co najmniej 10 latach jej wynajmowania. Zresztą przyszłe okoliczności otoczenia biznesowego nigdy nie są pewne i nie można wyłączyć prawdopodobieństwa, że po kilku latach od zakupu fundacja sprzeda daną nieruchomość” – podkreśla nasz ekspert.
W mojej ocenie ta interpretacja wywołuje niepotrzebny zamęt. – Mam nadzieję, że uchyli ją sąd administracyjny, jeśli wnioskodawca ją zaskarży – dodaje Bartosz Głowacki.
#WIĘCEJ w dzienniku Rzeczpospolita >>
https://pro.rp.pl/podatki/art41829701-fundacja-rodzinna-kupuje-nieruchomosc-i-nie-wyklucza-jej-sprzedazy-dla-fiskusa-to-juz-spekulacja.
***
Zapraszamy również na stronę naszego rozwiązania „Fundacja rodzinna” >>
https://www.mddp.pl/fundacja-rodzinna/.