MDDP w mediach – podsumowanie tygodnia | 28 lipca – 1 sierpnia 2025
Zapraszamy do lektury artykułów, komentarzy i wywiadów z ekspertami MDDP. W tym tygodniu w prasie i serwisach internetowych ukazały się następujące artykuły:
Fundacja rodzinna. Dozwolone udostępnianie aktywów czy ukryte zyski?
Fundacja rodzinna funkcjonuje w polskim systemie prawnym od dwóch lat. Od tego czasu wiele praktycznych zasad jej funkcjonowania zostało określonych, lecz niektóre kwestie nadal budzą wątpliwości fundatorów. Do takich zagadnień należy m.in. dopuszczalność i konsekwencje wykorzystywania mienia fundacji rodzinnej w związku z jej bieżącą działalnością.
Zgodnie z przepisami, fundacja rodzinna ma na celu gromadzenie mienia i zarządzanie nim w interesie beneficjentów, a także spełnianie świadczeń na ich rzecz. W tym ostatnim przypadku, po stronie fundacji powstaje obowiązek zapłaty 15% CIT od wartości rynkowej tych świadczeń, zaś w przypadku beneficjentów ich wartość może podlegać zwolnieniu z PIT, bądź opodatkowaniu 10% lub 15%.
Obowiązek podatkowy może także powstać w sytuacji, gdy nie dochodzi do przekazywania świadczeń, ale beneficjenci lub fundator korzystają z mienia na innej podstawie. Po stronie fundacji rodzinnej taka sytuacja może prowadzić do podobnego skutku podatkowego – ustawa o CIT przewiduje bowiem kategorię świadczeń w postaci świadczeń w postaci ukrytych zysków. Czy to oznacza, że każde „niestatutowe” świadczenie na rzecz beneficjenta wiąże się z powstaniem obowiązku podatkowego (co najmniej) po stronie fundacji rodzinnej?
Bartosz Głowacki, partner, doradca podatkowy tłumaczy, jakie obowiązki podatkowe mogą powstać w sytuacjach, gdy beneficjent czy fundator będący np. członkiem zarządu fundacji korzysta z majątku fundacji, ale nie czyni tego bezpośrednio we własnym, prywatnym interesie:
„Najrozsądniejszym wyjściem wydaje się unikanie takich niejednoznacznych sytuacji. Konsekwencją rozstrzygnięcia wątpliwości na niekorzyść fundacji czy beneficjenta może bowiem być nie tylko 15-proc. CIT po stronie fundacji rodzinnej, bez względu na to, czy będzie to CIT należny z tytułu świadczeń statutowych, czy świadczeń w postaci ukrytych zysków”.
***
#WIĘCEJ w dzienniku Rzeczpospolita >> https://pro.rp.pl/biznes/art42764181-fundacja-rodzinna-dozwolone-udostepnianie-aktywow-czy-ukryte-zyski.
Gminy mają problem z wykładnią nowych przepisów o podatku od nieruchomości. Tym razem chodzi o magazyny
Większość gmin twierdzi, że magazyny soli drogowej to budynki. Niektóre uznały jednak, że to budowle. Wydawane w tej sprawie interpretacje pokazują, że część gmin próbuje dostosować wykładnię do swoich potrzeb – podkreśla Rafał Kran, partner, doradca podatkowy w MDDP.
Nie można z góry przesądzać, że żaden z takich magazynów nie spełnia definicji budynku. Jednak argumentacja części organów już budzi kontrowersje, ponieważ od 1 stycznia 2025 r. z definicji budynku wyłączono obiekty na materiały sypkie.
Jak zauważa nasz ekspert:
„Część organów przyjmuje, że magazyny soli drogowej stanowią budynki, gdyż ich parametrem technicznym wcale nie jest pojemność, a powierzchnia użytkowa. Jest to kontrowersyjne założenie, jeśli wziąć pod uwagę to, że materiał sypki (sól) potrzebuje kubatury, a nie powierzchni, na której może być wysypany. Pojawia się też argument, że nie jest istotny sposób faktycznego wykorzystania obiektu, a cel, dla jakiego został on zaprojektowany. Nie wynika to wprost z przepisów, takie założenie odwołuje się do pierwotnej dokumentacji budowlanej. Organy odwołują się także do zapisów w ewidencji gruntów i budynków. Warto jednak zauważyć, że podstawy kwalifikacji obiektów w tej ewidencji nie są spójne z normami podatku od nieruchomości. Nie zawsze więc ten argument będzie decydujący”.
***
#WIĘCEJ w Dzienniku Gazecie Prawnej >>
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9850746,gminy-maja-problem-z-wykladnia-nowych-przepisow-o-podatku-od-nieruchom.html.
Zakres obowiązków dotyczących JPK_CIT nie zawsze jest jasny
Od początku 2025 r. pierwsza grupa podatników CIT jest zobowiązana do prowadzenia ksiąg rachunkowych w programie komputerowym i przekazywania ich w formie jednolitego pliku kontrolnego. Z tym obowiązkiem wiążą się jednak liczne wątpliwości przedsiębiorców. Co prawda Dyrektor KIS w interpretacjach indywidualnych odpowiedział na część pytań podatników, jednak przyjęta przez niego wykładnia może oznaczać dodatkowe trudności dla wielu spółek.
Jak podkreśla Rafał Kran, partner, doradca podatkowy w MDDP, wątpliwości wynikają przede wszystkim z tego, że obowiązek jest nowy, a regulacje jego dotyczące rozproszone. Konieczna jest bowiem analiza nie tylko ustawy o CIT i rozporządzenia ministra finansów, ale także znaczników dla kont i wzorów schem.
W interpretacjach indywidualnych Dyrektor KIS odpowiedział na część pytań podatników, m.in. potwierdzając, że zagraniczny przedsiębiorca prowadzący działalność w Polsce, w formie innej niż oddział lub przedstawicielstwo nie będzie zobowiązany do składania JPK_KR_PD oraz JPK_ST_KR. W celu ustalenia ewentualnego przekroczenia limitu 50 mln euro w ramach obowiązków związanych z JPK_CIT, pod uwagę powinny być brane jedynie przychody polskiego oddziału zagranicznej spółki.
Eksperci mają jednak zastrzeżenia do wykładni wyrażonej w interpretacji indywidualnej, dotyczącej złożenia kilku plików JPK_CIT. Dyrektor KIS uznał, że nawet w przypadku, gdy jednostki organizacyjne podatnika prowadzą osobne księgi rachunkowe, obowiązek powinien zostać zrealizowany całościowo przez samego podatnika.
„Chociaż takie podejście wynika z literalnego odczytywania przepisów, to dla podatników może oznaczać problem techniczny wymagający istotnego przemodelowania dotychczasowych systemów księgowych lub przynajmniej sposobu księgowania, a implementacja odpowiednich rozwiązań może trwać kilka miesięcy” – tłumaczy Rafał Kran.
***
#WIĘCEJ w Dzienniku Gazecie Prawnej >>
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9848715,zakres-obowiazkow-dotyczacych-jpk_cit-nie-zawsze-jest-jasny.html.
Ukryte zyski w CIT estońskim ciągle budzą wątpliwości
CIT estoński (ryczałt od dochodów spółek) to atrakcyjny instrument, z którego mogą skorzystać spółki podlegające opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych. W tym systemie, w przeciwieństwie do klasycznego ujęcia podatków dochodowych, obowiązek podatkowy powstaje w momencie, gdy dochodzi do faktycznej dystrybucji ze spółki na rzecz jej wspólników. Mimo że podatnik nie musi prowadzić ewidencji podatkowej ani ustalać dochodu w rozumieniu ustawy o CIT, nadal zobowiązany jest do prowadzenia pełnej księgowości i sporządzania sprawozdań finansowych.
Jak wyjaśniają Łukasz Kosonowski i Szymon Konieczny, eksperci MDDP, regulacje dotyczące CIT estońskiego obowiązują od czterech lat, a mimo to ich praktyczne zastosowanie budzi wątpliwości, w szczególności w zakresie rozpoznawania tzw. ukrytych zysków. Szczególnej uwagi wymagają transakcje z podmiotami powiązanymi. Tego typu operacje należy monitorować, zwracając uwagę na praktykę interpretacyjną organów podatkowych, które opracowały szereg dodatkowych przesłanek, które nie wynikają bezpośrednio z przepisów, a mogą wskazywać na występowanie ukrytych zysków.
Problematyczne zagadnienie stanowią także pożyczki udzielane przez spółki objęte estońskim CIT – organy podatkowe prezentują jednolite stanowisko w tej kwestii podkreślając, że każda pożyczka udzielona podmiotowi powiązanemu powinna skutkować obowiązkiem zapłaty podatku. Po stronie podatników staje jednak część sądów, które przy interpretacji przepisów należy zwrócić uwagę na fakt, że warunkiem uznania świadczenia za ukryty zysk jest istnienie związku z prawem do udziału w zysku.
„Atrakcyjność opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek znajduje potwierdzenie w stale rosnącym gronie spółek, które korzystają z tego rozwiązania. Należy jednak pamiętać, że stosowanie CIT estońskiego wiąże się z licznymi wątpliwościami, które wynikają z nieprecyzyjnego brzmienia przepisów oraz nadal kształtującej się praktyki ich stosowania” – dodaje Szymon Konieczny.
***
#WIĘCEJ w dzienniku Rzeczpospolita >>
https://pro.rp.pl/cit/art42757801-ukryte-zyski-w-cit-estonskim-ciagle-budza-watpliwosci.
Zapominalscy inwestorzy w fundusze kapitałowe przeżyli podatkowy stres
Przy rozliczeniu rocznym PIT nie wszyscy podatnicy pamiętali, że 1 stycznia 2024 r. zmieniły się zasady opodatkowania dochodów z funduszy kapitałowych. Fiskus był jednak dość wyrozumiały.
Chociaż bowiem nie zapłacili oni PIT za 2024 r. w ustawowym terminie (do 30 kwietnia 2025 r.) to urzędy skarbowe wyznaczały nowy termin na zapłatę daniny. Nie żądały przy tym wpłaty odsetek od zaległości podatkowej. Informację o swoim przeoczeniu zapominalscy inwestorzy otrzymywali przy tym relatywnie szybko, bowiem już w maju br.
Dlaczego urzędy skarbowe tak szybko identyfikowały problem i wyrozumiale podchodziły do jego rozwiązania? Odpowiedź ma związek ze zmianami w ustawie o PIT, które weszły w życie od początku 2024 r., a więc po raz pierwszy miały znaczenie dla podatników przy tegorocznym rozliczeniu PIT.
W tym kontekście Rafał Sidorowicz, starszy menedżer, doradca podatkowy zespole podatków osobistych i doradztwa dla pracodawców MDDP, podkreśla, że:
„Potwierdzam, że podobne do opisanych przypadki zapominalstwa o zmianie rozliczenia dochodów z funduszy kapitałowych miały miejsce. W znanych mi przypadkach urzędy skarbowe wykazywały się wyrozumiałością, wyznaczając 7-dniowy termin na uregulowanie zaległości. Warto jednak zauważyć, że nie były to jedyne trudności związane ze skutkami ubiegłorocznej zmiany”.
Jakie jeszcze trudności spotkały zapominalskich?
***
#WIĘCEJ w Dzienniku Gazecie Prawnej >>
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/9849980,zapominalscy-inwestorzy-w-fundusze-kapitalowe-przezyli-podatkowy-stres.html.

