Transakcje usługowe – nowy fokus fiskusa?

Nie jest nowością, że rozliczenia pomiędzy podmiotami powiązanymi są pod lupą organów podatkowych od kilku lat. W 2022 r. toczyło się ponad pół tysiąca kontroli w zakresie cen transferowych, z czego zakończono 370, a 242 pozostało wciąż otwartych. W samym 2022 r. wysokość doszacowanego dochodu wyniosła ponad miliard złotych, tj. niemal o 220 mln złotych więcej niż w 2021 r.

Nie tylko liczba prowadzonych kontroli i doszacowanego dochodu uległa zmianie. Z informacji Ministerstwa wynika, że w ostatnim roku najczęściej wykrywane nieprawidłowości w obszarze cen transferowych dotyczyły sprzedaży dóbr (121 kontroli) i świadczenia usług (104 kontrole). Wcześniej były to wyceny wartości niematerialnych i prawnych oraz restrukturyzacja.

Oznacza to, że uwaga kontrolujących skupia się teraz nie tylko na transakcjach pod wieloma względami trudnych czy wyjątkowych, ale również na transakcjach z pozoru prostych – takich jak transakcje usługowe.

Usługi w grupie…

Mogłoby się wydawać, że nie ma nic trudnego w wypełnieniu obowiązków dokumentacyjnych i sprawozdawczych dla transakcji usługowych. Dokumentacja, analiza porównawcza badająca wysokość narzutu, często dają poczucie, że transakcje usługowe w grupie są bezpieczne. Nic bardziej mylnego.

…diabeł tkwi w szczegółach rozliczenia transakcji

Niestety, nie można założyć, że skoro narzut stosowany do kalkulacji wynagrodzenia mieści się w przedziale rynkowym, transakcja jest nie do podważenia. Te czasy już dawno minęły.

Jak się okazuje, w przypadku usług kontrolujący skupiają się przede wszystkim na weryfikacji bazy kosztowej. Istotna jest nie tylko zasadność kosztów uwzględnianych przy rozliczeniu usług, ale także to czy w kalkulacji uwzględniono koszty budżetowe czy realnie poniesione. Nie mniej ważne są zastosowane klucze alokacji kosztów na usługobiorców. Jakakolwiek zmiana w zakresie bazy kosztowej czy kluczy alokacji może wiązać się ze zmianą wysokości podstawy opodatkowania i istotnym doszacowaniem. Przykładowo, jeśli baza kosztowa wynosi 1 mln zł, po uwzględnieniu narzutu zysku w wysokości 5% wartość rozliczeń wyniesie 1,05 mln zł. W sytuacji zakwestionowania niektórych kosztów w bazie kosztowej i wyłączenia z niej np. 300 tys. zł, wartość rozliczeń spada do 735 tys. zł. Dla usługobiorcy oznacza to zmniejszenie kosztów zakupionych usług o 315 tys. PLN, a więc zwiększenie podstawy opodatkowania.

…i słabych punktach analiz porównawczych

Niestety takich newralgicznych obszarów w kontroli transakcji usługowych jest więcej. Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, kontrole prowadzone przez organy podatkowe to przede wszystkim podważanie analiz porównawczych. Powszechnie wiadomo, że kontrolujący szczegółowo weryfikują przyjęte kryteria porównywalności i dokonują ich modyfikacji. Często akceptacja kryteriów porównywalności, przyjętych w analizie przedłożonej przez podatnika, wiąże się z bardzo szczegółową weryfikacją finalnej próby badawczej i dokonaniem zmian poprzez odrzucenie pierwotnie zaakceptowanych podmiotów czy dodanie nowych – w ocenie organu – bardziej porównywalnych. Kontrolujący potrafią analizować także sprawozdania finansowe podmiotów w próbie, wskazując na określone pozycje świadczące o ich nieporównywalności do badanej transakcji kontrolowanej. Zdarza się również, że sam wskaźnik porównywalności budzi wątpliwości organu.

Bez dokumentacji, ale wciąż rynkowe!

Nierzadko podatnicy uzasadniają brak analizy porównawczej dla transakcji usługowej – brakiem obowiązku dokumentacyjnego. Cóż za błąd! Obowiązek dokumentacyjny to jedno, a weryfikacja rynkowości transakcji to drugie. Niezależnie od ciążących na podatniku obowiązków dokumentacyjnych, kwestią otwartą pozostaje nadal obowiązek zachowania rynkowych rozliczeń transakcji. Z naszego doświadczenia wynika, że organy podatkowe badają i kwestionują rozliczenia poszczególnych transakcji usługowych niezależnie od obowiązków dokumentacyjnych – np. przy okazji kontrolowania rozliczeń w podatku dochodowym za dany rok. Zdarza się, że podmioty krajowe były zwolnione z obowiązków dokumentacyjnych, a posiadanie aktualnej i dobrej analizy było dużym atutem w sporze z organem, podważającym rozliczenia w usług.

Co ważne, transakcje zwolnione z obowiązków dokumentacyjnych nadal muszą być raportowane w formularzu TPR (w ograniczonym zakresie). A to oznacza, że mogą być na podstawie formularza typowane do kontroli na równi z transakcjami objętymi obowiązkiem dokumentacyjnym – i tak się właśnie dzieje, dlatego warto posiadać aktualne analizy wykazujące rynkowość transakcji.

O krok przed organem

„Przezorny zawsze ubezpieczony” to nie tylko sztampowe hasło, ale i dobra taktyka w unikaniu czy prowadzeniu sporu z fiskusem. Warto zabezpieczyć się przed sytuacjami, które mogą istotnie zakłócić działalność podatnika – zwłaszcza jeśli dotyczą z pozoru prostych transakcji usługowych. Przyglądając się działalności organów kontrolujących warto jeszcze raz sprawdzić rozliczenia grupowe w transakcjach usługowych, np. czy baza kosztowa, klucze alokacji lub ogólnie sposób kalkulacji wynagrodzenia nie budzi wątpliwości. Biorąc po uwagę dynamicznie zmieniającą się sytuację ekonomiczną w zasadzie co roku podatnicy powinni odpowiadać sobie również na pytanie czy posiadana analiza porównawcza jest wciąż aktualna i rzeczywiście potwierdza rynkowość rozliczeń, a badane podmioty są rzeczywiście porównywalne.

Niezależnie od obowiązków dokumentacyjnych, spójrzmy z innej perspektywy na analizy cen transferowych – nie jako obowiązek formalny, ale jak na zabezpieczenie się przed ewentualnym podważeniem rynkowości transakcji, czy nawet jako podstawa przy renegocjowaniu czy ustalaniu warunków nowej transakcji usługowej.

Facebook
Twitter
LinkedIn