Polski Ład wprowadza kilka nowych ulg, które pozwolą znacznie zaoszczędzić na PIT. Skorzystają m.in. rodzice z czwórką dzieci, którzy mogą zarabiać bez podatku nawet do 231 tys. zł rocznie. Daninę zapłacą dopiero od kwoty, którą osiągną po przekroczeniu tego progu. W tej uldze jest jednak pułapka. Rodzice mogą łatwo stracić do niej prawo. Wystarczy, że jedno z ich czworga dzieci jest pełnoletnie i uzyska dochód przekraczający 3089 zł rocznie. Wówczas – jeśli rodzice skorzystają ze zwolnienia w trakcie roku – po jego zakończeniu grozi im duża dopłata. W zależności od tego, jakie uzyskali dochody, będą musieli zwrócić fiskusowi kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Anna Misiak doradca podatkowy, partner w MDDP

Mimo iż ulga miała stanowić pomoc dla dużych rodzin, w praktyce może prowadzić do bardzo niekorzystnych sytuacji. Rodzic może łatwo stracić prawo do zwolnienia, jeśli pełnoletnie uczące się dziecko zarobi w ciągu roku więcej niż 3089 zł. Kwotę łatwo będzie przekroczyć, gdy np. student zdecyduje się na podjęcie pracy. Wychodzi na to, że rodzic chcący skorzystać z ulgi powinien zniechęcać dziecko do podejmowania aktywności zarobkowej. Niestety, przepisy nie zawierają mechanizmu, który chroniłby przed tego typu pułapkami. Oboje rodzice wychowujący czwórkę dzieci mogą skorzystać ze zwolnienia z podatku do 85,5 tys. zł już w ciągu roku, na etapie poboru zaliczek przez pracodawcę. Jeśli po zakończeniu roku urząd skarbowy zweryfikuje, że stracili prawo do ulgi, będą musieli zapłacić fiskusowi podatek, którego nie płacili w trakcie roku. Kwoty do zapłaty będą zależeć od wysokości dochodu do opodatkowania. Przy przychodzie 85 tys. zł na małżonka do zwrotu dla fiskusa wyjdzie ponad 7 tys. zł.

Źródło: Rzeczpospolita
Ekspert: Anna Misiak