Polski Ład: licząc pensje, lepiej trzymać się ustawy

Pakiet zmian podatkowych w ramach tzw. Polskiego Ładu (PŁ) istotnie wpływa na obciążenia fiskalne milionów podatników. Już pierwsze dni funkcjonowania nowych przepisów potwierdziły obawy, że reforma podatkowa spowoduje dużo zamieszania w rozliczeniach wynagrodzeń pracowników i zleceniobiorców, członków zarządu i innych grup. Wielu podatników, którzy otrzymali wynagrodzenia na początku stycznia 2022 r., ustalone zgodnie z nowymi przepisami, a więc m.in. bez odliczenia składki zdrowotnej, zauważyło niższe transfery pensji na rachunki bankowe w porównaniu do roku ubiegłego. Co istotne, dotyczyło to również tych podatników, którzy – zgodnie z założeniami reformy – na zmianach powinni zyskać lub co najmniej nie stracić. Wynika to z faktu, że nowe ulgi podatkowe (np. ulga dla klasy średniej czy znacznie wyższa kwota wolna od podatku) nie zostały skonfigurowane w sposób pozwalający na realne obniżenie poszczególnych miesięcznych zaliczek do poziomu sprzed 1 stycznia 2022 r. Prawdą jest, że część osób, które tracą na zaliczkach w trakcie 2022 r., odzyska nadpłacone zaliczki w drugiej połowie tego roku lub w ramach zeznania rocznego. Jednak zanim otrzymają należną im nadpłatę, przez kilka lub nawet kilkanaście miesięcy skredytują PŁ.

Negatywne przełożenie PŁ na poziom styczniowych wynagrodzeń netto stało się przyczyną wydania rozporządzenia ministra finansów z 7 stycznia (DzU poz. 28).

#WIĘCEJ w artykuł Rafała Sidorowicza z Zespołu Podatków Osobistych i Doradztwa dla Pracodawców MDDP na łamach Rzeczpopsolitej – link.

Źródło: Rzeczpospolita
Ekspert: Rafał Sidorowicz